wtorek, 12 sierpnia 2025

Przypomniałam sobie czyli rzecz o mojej trzeciej próbie

 Dziś natrafiłam na taki artykuł jakoby to jakiemuś gospodarzowi z miejscowości "Fabianów" odebrano 18 psów jakie żyły w urągających warunkach bytowych. Nie byłoby nic w tym złego gdyby nie to,że miejscowość "Fabianów" leży nieopodal miejscowości "Ociąż". Tak jest-w tej oto miejscowości "Ociąż" daty 20.01.2015 roku dokonywałam swojej trzeciej w życiu próby na niestrzeżonym przejeździe kolejowym...

Nie byłoby w tym nic dziwnego w tym artykule o odebraniu psów z Fabianowa gdyby nie to że właśnie w tych rejonach chciałam w 2015 roku z powodu przegranej sprawy sądowej i widmem zakładu karnego chciałam tam ze sobą skończyć i naprawdę prawie mi się to udało. Dziś załuję jakichkolwiek prób. Uratował mnie wtedy tego 20.01.2015 kierowca z Ociąża.

Tu macie ten artykuł o psach odebranych z Fabianowa:

18 psów odebranych mieszkańcowi Fabianowa. "Brud, smród i syf - to był ich cały świat. Były pożerane żywcem przez pasożyty" | Kalisz Nasze Miasto

Naprawdę dziś stanęła mi ta data przed oczami-20.01.2015 i to był wtorek, o godzinie około dwunastej jak czekałam aż na tym przejeździe niestrzeżonym w Ociążu nadjedzie jakikolwiek pociąg... Wiecie co-czekać na własną śmierć jak i nie spodziewać się, że jednak się przeżyje bo ktoś zareaguje i podejdzie i spyta co się dzieje to niesamowite. Nie życzę nikomu aby przechodził przez to wszystko co ja jak i naprawdę nie warto nigdy kończyć ze sobą nawet jeśli sytuacja jest trudna.

Znam Fabianów jak i Ociąż oraz ogólnie te Nowe Skalmierzyce bo to są strony rodzinne mojej matki a ojca mam z Kępna to naprawdę nie jest mi obce te strony. Po prostu zginęłabym w rodzinnych stronach matki jak i ciekawa jestem czy dziś ktoś by o mnie pamiętał oprócz najbliższych czy tam rodziny. Zniknęłam wtedy z sieci jak i dopiero powróciłam z blogiem swietliczanka w sierpniu 2015 a tak to ogółem wspominawszy sobie te swoje chwile "słabości", że też tak to nazwę dziś stanęło mi przed oczami jak usłyszałam o Fabianowie.

Wspomnienia zawsze pozostaną we mnie i moje próby także. Dwa razy-w 2011 i w 2012 próby dokonywałam tabletkami, w 2015 próby miałam kolejne dwie i do tego jedną z pociągiem a drugą na pasku bo tonący się brzytwy się chwyta. Naprawdę nikomu nie polecam żadnych prób jak i wiem doskonale co oznacza żegnać się z życiem... A życie to nie bajka ani gra ani wiara w Boga-nie ma,że jak Jezus umarł, Jezus z martwych wstał i Jezus powróci... Trzeba wierzyć w siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz