Nie wierzę w przyjaźń-zwłaszcza jeśli zawarta była na uczelni. Z uczelni się odchodzi a przyjaźnie też odchodzą. Chodzi o to,że gdy byłam w tym durnym WSZIF-ie SYF-ie to przyjaźniłam się i to bardzo z takimi znanymi osobistościami jak Piotr Grabowiec czy jego promotor-Wiesław Bokajło. Pomogli mi i to bardzo ci ludzie jednak nasze przyjaźnie umarły śmiercią naturalną i nie zostało już nic z dawnych znajomości czy przyjaźni...
Do tego Wiesława dzwonię-cisza, nie odbiera jakby miał mnie już w du...ie. Tu mi gada o tym,że jest na emeryturze a ja w sieci jak go wyszukałam to proszę-wykłada owy w Wyższej Szkole Kształcenia Zawodowego na równi z tym idi0tą z WSZIF-u co miał też biznes mlmów-cudownym Grzegorzem Cielochem!!! Naprawdę brak mi słów-ja rozumiem jakoby do emerytury mozna było sobie śmiało dorobić ale po co zatem wciska mi kity jakoby to "z pracy do PESEL wygonił"...
Pichi chichi-jestem oburzona jak i zniesmaczona tym faktem jak mnie potrafili okłamywać a to naprawdę nie jest fajne. Gdyby po porostu ktoś miał mi odwagę powiedzieć ot tak po prostu jak to uczynił i nawet sms-em sam Piotr Grabowiec daty 6 grudnia 2018 że nie chce już ze mną kontaktu to bym to jakoś zaakceptowała ale nie zwodzić mnie czy robić nadzieję na znajomość czy że się spotkamy. Dlatego ja nie wierzę w przyjaźnie "z uczelni". Człowiek się rozstaje po dobroci bo nie ma sensu dłużej ciągnąć znajomości jakie się wypaliły.
Tak więc jak mi nie wierzycie-człowiek ten jest tu:
prof. dr hab. Wiesław Bokajło | WSKZ | studia-online.pl
No przykro mi bardzo ale tej znajomości od samego początku nie wróżyłam dobrze. Raz,że czasem jego żona jak jeszcze żyła lub jego córka jaka mnie nie znosi to odbierały za niego telefon a dwa, że nie był to człowiek jaki mógłby się ze mną zadawać na dłużej. Po prostu-byłam na uczelni to byłam a on mi tylko pomagał a jak się skończyła w 2010 roku moja osoba na uczelni bo ją ukończyłam a żałuję to wtedy jakiś czas po ukończeniu WSZIF-u ten kontakt był z nim...
Uważałam go za swojego przyjaciela ale ta przyjaźń to chyba była bazująca głównie na fascynacji mojej tym człowiekiem. Tak jak Piotrka to nawet i kochałam ale szkoda mi słów na to jacy obaj są siebie warci. No a dodatkowo Piotrek miał konflikt z tym Wiesławem i kazał nawet zdjąć jego portret czy zdjęcie jakie mu podarowali studenci ale aż do dziś nie wiem o co tam poszło ale mniejsza z tym. Rzekomo Piotrek miał kompleks Boga i chciał zawładnąć Wydziałem Europeistyki zamiast tego Wiesława no i oczywiście nawet mu się to udało...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz