Moja matka narzeka na to,że duzo pieniędzy wydaję na jakieś zabezpieczenia swoich facebookowych kont czy innej działalności w sieci a ona mi radzi abym zniknęła z sieci całkowicie bo ona takich aktywności nie ma!!! No to ja jej mówię,że nie jestem np taką Anną Warzybok jaką to opisałam na jednym ze swoich blogów jaka prowadziła kiedyś bloga parentingowego "dziecieceklimaty.pl" a dziś jest to odnośnik do...strony dla dorosłych a jej blog był na to tylko podlinkowany a pozostał jako:
https://vikisiezna.blogspot.com/
A tam cudowny post napisany przez ową Annę jak to boi się, że ktos wykorzysta niewinne serce jej córeczki jaka wtedy miała z 8 lat. Od 2017 roku Warzyboczka nie pisze na swoim blogu a pewnie dlatego,że zdała sobie z tego sprawę, że w domu ma tak zwane dobro szczególnie chronione" postaci swych bachorów. Nigdy nie chcę chronić swej prywatności a nie zamierzam mieć ani śmierdzących jak świnia bachorów czy przytulaśnego jakczybułki w postaci mężulka czy partnera a moja xywa do nadal "Maria Mandl z Nadodrza" a gdyby jakiś mężczyzna mnie pokochał to bym go kopała po jajach jak to antyterroryści kopali po jajach pana Jacka Murańskiego czyli ojca tego aktora z "Lombardu" jak zmarł parę lat temu ale zdązył ze swym ojcem wystąpić u Jaworowicz i tam też ten jego ojciec mówił jak to go kopano po jajach,że aż sikał krwią!!!
Nigdy nie planowałam mieć bachorów i nadal nie planuję a owa Anna Warzybok czy inne osoby wstawiające foty swych pociech do bloggosfery powinny mogą mieć potem nieprzyjemności i w ten sposób swoje dobro szczególnie chronione mogą pozbawić niewinności a ową Ankę opisywałam tu:
https://mio-nemico.blogspot.com/2025/09/rzecz-o-blogosferze-i-spokojnym-pisaniu.html
Ponadto dziecko gry dorośnie ma prawo oskarżyć swych rodziców na wstawienie np nagich zdjęć owych dzieciaków z plaży czy z innych tam kąpieli bo przecież weszło takie prawo w życie a po 18-tym roku życia mają prawo zarządzać własnym wizerunkiem. Nigdy nie chciałam mieć rodziny a gdy słyszę o takich przedmiotach jak "Edukacja zdrowotna" czy "Wdż" czy jakieś "Przygotowanie do życia w rodzinie" lub "Wychowanie sexualne" to aż mi sie rzygać chce gdy sobie wspomnę o tym że mogę założyć własną rodzinę!!!
Nienawidzę rodzicielstwa bliskości czy ogółem rodzinek a czasem lepsi są obcy ludzie niż własna rodzinka!!! Nigdy nie chciałam mieć czegoś takiego jak "jeśli kocham to i chronię" a przed czym na przykład-zły dotyk innego dorosłego czy inni emocjonalni terroryści jacy tylko czyhają na niewinność takich istot!!!
Ja se kurde felek nie wyobrażam aby moje cycki miały jakikolwiek pokarm dla jakiegoś śmierdzącego jak świnia bachora a obok mnie był jakiś cudowny i czuły i tylko we mnie wpatrzony jajczybułkarz!!! Moje ciało jest tylko moje a moja macica jest tylko moja i jestem feministką i tyle w temacie!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz