niedziela, 15 lutego 2009

Nie potrzebuję litości a szkoła się nademną lituje

Już sobie marzę.Oj,marzę sobie i tyle!!!

Marzy mi się taki oto teledysk z DJ’em Rottwag’iem na plaży i w klubie!!!

Obejrzycie ten teledysk i zobaczycie o czym marzę:
Chcę tak samo jak ta dziewczyna(ona ma rózową bluzkę!!!)rozmawiac na plaży z DJ’em ROTTWAG’iem a on będzie przedemną uciekał i mnie odrzucał a ja będę zawiedziona śpiewała:”Come,touch me babe.I need to feel loved”.Albo”Come hold me babe.Don’t let me fade away!!!”.I jak byśmy się Wam widzięli w takim teledysku???

Bo mi to pasuje na 100% ale niestety innego zdania jest DJ ROTTWAG,który na pewno by sie na taki teledysk w porcie nie zgodził bo gdzieby na Nadodrzu plaży szukac!!!Czy ta dziewczyna w tym teledysku wygląda na nieszczęśliwie zakochaną???Prędzej bym to z Florian’em odstawiła niż z DJ ROTTWAG’iem.Ale jakbym zdołała przekonac DJ ROTTWAG’a do takiego teledysku to on w nim nie będzie miał za dużo do roboty bo on tam będzie tylko przedemną uciekał i mnie odrzucał.Marzę o takich pozach z nim jak w tym teledysku ale to jest chyba tylko marzenie.No i ta muzyka jest całkiem spokojnym Techno i w stylu DJ’a ROTTWAG’a,który nie znosi zbyt głośnego Techno tak więc jakbysmy zrobili podobny rytm ale nasz własny ale nie plagiat tylko trcohę naśladowali te pozy to było by ok i to byłoby spełnienie moich marzeń.

A jak sie nic nie uda to może aby zaoszczędzic na modelach z reklamy to postaram sie o to aby w takich pozach w moim teleduysku wystąpił mój ukochany…konduktor!!!TAK!!!Tylko problem w tym,że każdy z moich ulubionych konduktorów a mam ich trochę to wyglądają trochę tak jakoś bez wyrazu bo ciągle są do siebie podobnie ubrani.Ja rozumiem,że oni są na służbie ale maja chociaż inne kołnierze pod spodem i złoty krążek na placu co oznacza,że ma im kto koszule co rano prasowac czy prac jak są brudne tak więc konduktorów żonatych może zostawię w świętym spokoju bo może mi któras przywalic za to,że jej męża ściskam na teledysku więc może od razu wezmę się za maszynistów!!!:)))

Tak czy inaczej to rzucam szkołę i tyle.Nikogo mi nie będzie stamtąd brakowac a juz widze ulgę na twarzach osób,które były na mnie skazane i musiały mnie tolerowac z litości i uważały mnie w gruncie rzeczy za wariatkę ale mi tego nie powiedziały.Cóż-wariatka będzie na niemieckiej scenie Techno ba polskiej sceny Techno nie ma.W Polsce jest chyba tylko jeden label(wytwórnia),która mogłaby zająć się wydawaniem moich płyt i jest to Boldy Records ale nie wiem czy ta wytwórnia jeszcze funkcjonuje bo ostatnie aktualności znalazłam tam z 2006 roku to kto wie.

Jadę nie do Poznania tylko do Bensheim albo do Darmstad lub do Frankfurtu am Main i tanm znajde mojego Florian’a oraz wydam pierwszy album.Nazwę go „PLEDGER”na cześc kogoś kto już go nigdy nie posłucha czyli pana Pledger’a.I będzie to coś w takim stylu aby każdy,nawet ktoś kto mnie zna z reala a nie trawi mnie i muzyki Techno to z chęcią to posłucha z racji tego,że lubi pana Pledger’a(zwłaszcza osoby z mojej szkoły).

I będzie to mniej więcej coś w tym stylu-niby spokojne niby szybkie niby smutne ale wytrawne:
Ten utwór nie jest mojego autorstwa tylko podałam go jako przykłąd a jak sie komuś prawie 7 miunt słuchac nie chce to mówi się trudno a ja nie łamię praw autorskich bo nie przywłaszczam go sobie tylko to jest utwór w wykonaniu zespołu Cygnus X a nosi tytuł „The orange theme”i zremixował to Ferry Corsten.I według mnie taki koncept powinen zostac zachowany dla utworu,który pasuje do pana Pledger’a i coś podobnego i własnego zrobię.

Jeszcze nie zrobiłam bo nie mam sprzętu ale planuję coś z tym niedługo zrobic!!!Nie dużo gadam a mało robie tylko tak wyszło!!!A szkołe i tak rzucam bo ciągle tylko nademną się lituje i każdy nad moją domniemaną głupotą tylko się lituje w szkole i mysli sobie,że tego nie widzę i udaje,że jest moim przyjacielem czy też dobrym znajomym lub kims kto mnie rozumie(Malwina Ty pi*do!!!).I wmawiają mi,że jestem słodką niusią misią jak ta głupia bibliotekarka,która wyznała mi,że chciałaby miec taką córkę jak mnie!!!Córkę-Dziurkę!!!Córka to nic innego jak potencjalna przyszła zona i matka a ja już mam serdecznie dosyc jak te jeb*ne niewyżyte macierzyńsko kobiety doczepiają się do mnie i chcą bym była ich córką lub chciały by taką miec!!!SRAM na rodzinę i wartości typu trzyamnie się w kolektywie!!!

Przez takich jak ta bibliotekarka czy moja matka ja wpadłam w depresję bo mając rodzinkę czuję się do niczego.Taka sama i niezdatna do niczego bez pomocy mamuni i tatunia czy kogos kto będzie się mną opiekował bo ja sama nie dam rady i jestem biedna.Może jeszcze wystąpi ktos o ubezwłasnowolnienie mnie i sie będzie chciała mną zająć jak małą dziewczynką jakaś głupia baba!!!Ku*wa jasna!!!Ja nie wytrzymam z rodzinką!!!Czuję się do niczego!!!Bo jakaś baba mnie porównała do swojej córki,że też jest taka rozgadana tak samo jak ja!!!Przeciez ja jestem nieporównywalna i do takiej córki,do której mnie porównano może przyjśc spermidło czyli chłopak i wtedy będzie szalała w łózku a nie wśród znajomych a ja nie chcę miec rodziny i tyle!!!

A Florian wyciągnął mnie z depresji.To dzięki niemu miałam motywacje by schudnąc i uwierzyc w to,że mam prawo wyboru i jeżeli nie chcę byc żoną i matką to tylko moja decyzja i,że jestem odrębną osobą a nie częscią mamuni i tatunia.Nie gra dla mnie roli rodzinka.Nie jestem homo sapiens tylko homo oceanicus czyli człowiek w gospodarce rynkowej.Na rynku i w ekonomii tak jest,ze albo jesteś dla rynku albo dla rodziny i jak ktoś wraca z urlopu rodzinnego to już ktoś inny-kto nie ma rodzinki zajął jego stanowisko i ma jego płacę i posadę a ten kto ma rodzinke ten odpada.Konkurencja nie śpi a rynek musi się trzymac.I to nie zasad wolnego rynku i etyki tylko swoich własnych praw,które nie zezwalają na głupie rodzinne sielanki!!!

Jest teraz kryzys.Jedni na nim zyskują a drudzy tracą.Ceny bardzo dobrych markowych towarów zaczynaja spadac o połowę na czym zyskuja klienci ale inni na tym tracą.Podobno kryzys się pogłębił ale ja w to wierze,że gorzej byc nie może i liczę na Barack’a Obamę,który mam nadzieje,że jest tym wspaniałym wybawicielem,który zatrzyma lub całkiem wyeliminuje kryzys.Może i brzmi to naiwnie i jak bajka ale jedno moje oczekiwanie już spełnił-popiera aborcję.

Jestem ciekawa jak się będą moje płyty Techno sprzedawały w kryzysie i jak to będzie wyglądało na rynku ale mam nadzieje,że nawet jeżeli nie da mi to kosmicznych zarobków to bynajmniej spełnię swoje marzenie.

Kiedy po raz pierwszy przybyłam na Nadodrze to nie miałam nic.Owszem-miałam różowe spodnie,które teraz sobie podarłam ale nie miałam wiary w to,że zdam maturę ani też nie miałam nadzieji na lepszą przyszłośc.Juz się bałam,że skończę na stryczku bo nie chcę byc żoną i matką a nad głową dyrygowała mi moja mamuśka,która uważa,że jestem niedojrzałą i głupią gąską i małą niunią a sama matury nie ma i jest do mnie nikim!!!Na Nadodrzu osiągnęłam wszystko co chciałam i pamiętam jak daty 5 marca 2005 roku po raz pierwszy przybyłam na Nadodrze.I odtąd zaczynały się moje sukcesy.Tego dnia bo to była sobota to słuchałam aby sie uspokoic utworu Techno

Blank&Jones-Carres the hardest heart

co tytuł oznacza”Złamac najtwardsze serce”.

Posłuchajcie proszę:
To w rytm tego płakałam kiedy po raz pierwszy przybyłam na Nadodrze!!!Posłuchajcie tego czego ja słuchałam!!!To tym sie uspakajałam i to w rytm tego płakałam!!!To w rytm tego nasłuchałam sie upokorzeń jakie dawały mi młode mamuski,tóre chodziły ze mną do klasy dumne ze swoimi jeba*ymi brzucholami i mówiły mi,że jak bedę to miała to pogadamy!!!To ten utwór uspokajał mnie i dawał i siłę by zaklimatyzowac się na Nadodrzu!!!To w rytm tego dodawałam sobie siły!!!To w rytm tego chodziłam po sklepach i czułam się szczęsliwa!!!Nikt mi tego nie zabierze!!!Nikt nie ma prawa aby mnie siłą do ołtarza zaciągnąc i zmusic do tego bym miała rodzinę,kochała rodziców czy żyła w kolektywie i grała słodką córeczkę dla niewyżytej macierzyńsko bibliotekarki!!!

Każdym skrawkiem mego ciała czuję,że chcę tworzyc muzykę Techno!!!Jakże można kochac rodzinkę skoro ona śmierdzi takim specyficznym zapachem oraz ogranicza moją wolnośc!!!Nie pójdę na ustępstwo!!!

Moje życie nie jest zależne od rodzinki i nie jestem słodką niunią!!!Moja stara nos mi podczas kłótni o to,że nie będę żoną i matką oraz o to,że jestem lesbijką albo zmienię płeć roztrzaskała i chciała mnie zmusic na swoje poglądy i za co tu ku*wa jasna kochac rodzinkę???!!!

Przecież ile ja kutwa widuję takich córek co wyglądają tak z ryja podobne jak własne matki,że przypominają ich klony!!!Nawet ułożyłam taką pioseneczkę na takie młode „kopie”swoich starych:”Jak bardzo mocno kocham cię mamo,że bardzo chciałabym abyśmy wyglądały tak samo!!!”.Kuźwa jasna!!!Przecież ile ja takich na ulicy widuję co córki są do siebie i do matki tako podobne,że nie mają własnego stylu oraz są kopiami siebie nawzajem!!!

Jeszcze jak byłam na obdukcji nosa w szpitalu Marciniaka we Wrocłąwiu to ta głupia laryngolog,którą poleciła mi moja stara,która jeszcze była przy badaniu to powiedziała,że nic nie widzi tylko „śliczną dziewczynkę”,która sobie coś ubzdurała!!!

Ja z takimi ludźmi nie wytrzymam!!!Jedyne co mi pomogło przetrwac te czasy to te utwory Techno.

Po tym jak moja matka daty 15 sierpnia 2004 roku trzesnęła mnie torebką to pocieszałam się tym:

Blank&Jones-Perfect Silence

„The most perfect silence is

When is no need to speak

The most perfect silence is

When is no need to explain(…)”

No i miałam to w głowie kiedy daty 5 lipca 2004 roku goniła mnie jak szłam po torach towarówka to to mi tak fajnie grało jakbym miała fazę.

Posłuchajcie a i teledysk fajny bo tam współżyją i chciałabym taki zrobic razem z moim Florian’em(UWAGA!!!ZABEZPIECZONE VERYFIKACJĄ BO ZAWIERA TREŚCI DOSTĘPNE TYLKO DLA DOROSŁYCH UŻYTKOWNIKÓW):
Drugi utwór,który mi pomógł to ten,którego grali Blank&Jones w relacji na Vivie niemieckiej z imprezy Nature One 2004.Nosi tytuł „Synaesthesia”i jest autorstwa The Thrillseekers tyle,że chodzi mi akurat o tę wersję bez wokalu tej głupiej Sheryl Dean.

Posłuchajcie:
To jest to co dodawało mi sił i dzięki czemu się nie załamałam ani tez nie myslałam o samobójstwie!!!

Dziękuję DJ-om,którzy tworzą tak wspaniałe utwory za samo to,że stworzyli coś taki pięknego co dodaje mi sił!!!Nie poddam się w życiu!!!

Osoby,które nie wierzą w to,że rzucam szkołę i nieszczerze mnie wspierają i mówią mi,że nadaje się na wykładowczynię-dziekuję takim „oszustom”.

Bedę tworzyła w podobnym stylu.Może moje utwory pomogą komuś.A co do mojej kariery naukowej to olewam to!!!Znajdą sie osoby,które też mnie będą szczerze wspierały na scenie Techno.

Nie potrzebuję litości a szkoła się nademną lituje bo im płacę dużo pieniędzy za czasne i poprawki i z tego kasę mają a mnie traktują jak kogoś kto jest niespełna rozumu!!!Ale ja mam już kolejne wzorce osobowe!!!
Wszystko olewam!!!Jadę do Bensheim i znajdę mojego Florian’a!!!Oddam wszystko by życ jak on-byc DJ-ką i tak jak on rzucę studia!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz