poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Pół roku zjebanego życia po powrocie

Dziś jest 6 kwietnia 2009 roku.Równe pół roku temu był 6 październik 2008 roku i to też był poniedziałek.Tego dnia-6 października 2008 wracałam na Nadodrze…

Tego właśnie dnia zdecydowałam się wrócic z przymusu i wiedziałam,że tak się stanie…Wróciłam do nieszczerości oraz oszustów a jedyne dla czego wróciłam to piękny usmiech jakiegoś Pledger’a i nic więcej…

Pamiętam jak równe pół roku temu zaczynał się dla mnie dzień.Dziś też czekałam jak równe pół roku temu na utwór LOOPO INC-Cold Mountain ale nie słyszałam już go od prawie 3 tygodni!!!Po woli i ten utwór wygasa na radiostacji Sunshine Live ale nie w mej pamięci.Kiedy go słucham to tak samo jak pół roku temu łzy same mi lecą bo przypomina mi się to,że nie wróciłam dobrowolnie na Nadodrze…

Równe pół roku temu pisałam tutaj na tym blogu:


http://haylin.blog.onet.pl/2,ID345218517,DA2008-10-07,index.html

W tym poście coś takiego,cytuję samą siebie:

„Kiedy weszłysmy już od razu spotkałam masę znajomych.Malwina w pierwszej kolejności mnie przywitała i pytała się czemu mnie nie było w czwartek na zajęciach no i powiedziała,że myślała,że nie wrócę.

Tak,tak.Jak zwykle niby się o mnie martwią a tak naprawdę za plecami są nieszczerzy(…)”

Cytat z mojego postu z tego blogu z dnia 7 października 2008.I miałam rację.Malwina,która jak dotąd moja najlepsza przyjaciółka okazała się byc tylko zwykłą oszustką.Tak naprawdę to ja nic o niej nie wiedziałam i kiedy tyle razy jej mówiłam,że nie toleruję rodzinek i przy okazji pokazałam jej zdjęcia mouch idoli i zapytałam się który z nich by do mnie pasował najbardziej i na tych zdjęciach przytulałam każdego z nich to Malwina jakby na złośc zapytała się mnie co moi rodzice na to,że ja tak przytulam tych idoli…

Zabolało mnie to.Nie toleruję czegoś takiego jak rodzina.Czasem czuję się jakbym w szkole była wychowanką z domu dziecka i kazdy mnie tam miał za słodką niusię misię.Szkoła,do której uczęszczam jest pojebana,z racji tego,że tam urządzają zbiórkę darów ndla biedów i szkoła się nademną lituje.Wiem,że jestem głupia ale nie aż tak abym brała od kogoś litośc czy chciała byc czyjaś…

Malwina popadła mi w tym czasie kiedy powiedziała mi o tym co moi rodzice na to,że przytulam tych idoli i potraktowała mnie zupełnie tak jakbym nie była w pełni świadoma tego co robię i o wszystko musiała się pytac rodziców i prosic o zgodę.Nie wiem co za dureń wymyslił coś takiego jak rodzina ale to nie dla mnie.Nie po raz pierwszy Malwina zaczyna mnie wkurzac.Po raz pierwszy swoje prawdziwe oblicze pokazała mi kiedy daty 16 czerwca 2008 roku podczas czekania na wyniki z egzaminu z informatyki powiedziała mi,że ją wkurzam swoimi pytaniami co mnie zabolało.Powiedziałąm jej,że jesteśmy przecież przyjaciółkami.Na to jej koleżanka-Kaśka L.z jej grupy powiedziała mi,że ile ja się znam z Malwiną i czy znam ją od dzieciństwa czy tylko te pół roku co chodzę z nią do szkoły.

Zabolało mnie to.Nie mam czegoś takiego jak przyjaciółka z dzieciństwa bo nigdy go nie miałam. Miałam miesiączkę wcześniej niż moje rówieśniczki i zawsze byłam grubsza i wyższa niż inne moje rówieśniczki.Podczas kiedy one miały beztorskie dzieciństwo to ja musiałąm liczyc swoje dni w cyklu i byc traktowana jak młoda dama co mnie denerowało,że za co ja mam miec chłopaka i co miże byc w tym fajnego miec na własnośc jakiegoś faceta jako gatunek udomowiony???Malwina tego nie rozumie.

Kiedy się pokłóciłyśmy to Malwina wyznała mi,że zadawałą się ze mną z litości i tolerancji.

Błagam WAS ludzie!!!Jeżeli macie mnie oszukiwac to powiedzcie to od razu jak WAM się coś we mnie nie podoba zamiast udawac…

Nic tak nie boli jak litośc…

Znam przypadek,o którym czytałam w gazecie,że jakaś dziewczyna po latach dostaje zaproszenie na ślub ale nie wie od kogo.Jedyne co zna to to,że były tam napisane imiona państwa młodych.Nie wiedziała i nie potrafiła sobie przypomniec tych osób,które ją zaprosiły na swój slub więc razem z najlepszą przyjaciółką postanowiła przekopac stare albumy ze zdjęciami z lat szkolnych i szukały ale nikt nie pasował do opisu.W końcu zaproszona dziewczyna przypomniała sobie o tym,że kiedyś kiedy miała 10 lat była w sanatorium i tam poznała dziewczynkę,do której nikt się nie odzywał.Jako jedyna się z nią zaprzyjaźniła i wymieniły się adresami.Po latach kiedy dostała zaproszenie na jej slub sobie ją przypomniała.Kiedy przybyła na jej ślub toi tamta dziewczyna ze sanatorium już jako panna młoda podziękowała jej za przybycie i powiedziała jej,że uznawała ją za najlepszą przyjaciółkę…

Tak,tak.Ale gdyby tamta zaproszona dziewczyna była jej przyjaciółką to nie zapomniałaby o niej i od razu by wiedziała od kogo dostała zaproszenie na ślub…

Czy mi też to grozi???Czy jedyne co jest mi dane to nie miec przyjaciół tylko rodzinkę i czułe spermidło(czytaj chłopaka)???

Czy to wszystko było nieszczere i udawane:
To ja i Malwina.Zdjęcie zostało zrobione daty 10 grudnia 2008 o godzinie 13:11 w przedostatni dzień życia pana Pledger’a…

Czy to wszystko było udawane???

Pół roku temu pisałam też o głupiej bibliotekarze,która powiedziała do mnie „kotku”.Ta sama głupia bibliotekara wyznała mi w styczniu 2009 roku,że chciałaby miec taką córkę jak mnie.Życzę jej aby zgniła za te słowa…Taką córkę jak mnie!!!Czy ja jestem wychowanką domu dziecka aby tak mnie traktowano i jestem marzeniem każdej matki o córce!!!

Ponad pół roku temu pisałam tutaj na tym blogu,że chyba nie warto miec znajomych a szczególnie ze szkoły bo te znajomości nie są trwałe i osoby dawniej nam bliskie stają się dalekie a nagle ktoś zupełnie obcy staje się nam bliski i potem zakłąda się jebaną rodzinkę.Po co to komu???!!!

Czy ja naprawde jestem słodką niunią,którą kochają wszystkie kobiety tego świata i chcą miec taką córkę.Już jak miałam lat 10 to kobiety mi to mówiły ale ja nie chcę byc dobrze ułożoną młodą damą,która pomaga nakrywac do stołu czy chętnie spędza czas z rodziną i zachwyca się na widok bachorów…

Jestem osobą bojową,która kocha agresywnie atakowac i nie zmienię się w stosunku do ludzi bo nie chcę aby przyszło do mnie jakieś spermidło,które mnie pokocha!!!

Cenię Basię z mojej grupy za szczerośc i za to,że nie udaje jak jej się coś we mnie nie podoba.Cenię Mardok’a czy Gutka za samo to,że wspierają mnie nawet w każdym głupim pomyśle ale go akceptują i nawet gdybym chciała byc kosmonautką to oni tego nie wysmieją.Cenię Krzyśka W.oraz Dominges’a za samo to,że mogę się im zwierzac i mogę w miarę na nich polegac.Dziekuję im za szczerośc i to,że nie udają,że mnie akceptują.Ja to wiem i czuję a od dawna wiedziałam,że Malwina jest nieszczera…

To ja i Krzysiek W.oraz Dominges:
Wierzę w przyjaźń damsko męską bez sexualnych podtextów tak więc nie myślcie sobie,że jesteśmy trójkątem miłosnym:)))

Pół roku temu w tym samym poście,do którego linka tu podałam,pisałam coś takiego,cytuję:

„(…)Już nie będę sobie stroiła żartów i udawała,że zakochałam się w wykładowcy!!!”

No i co z tego wyszło???No jak to co-dalej udawałam sama,że zakochałam się w tym czy w tamtym(dobra,przyznaję się-LOVE PLEDGER mi odbiło)i wdychałąm na cały głos,że kocham tego i tamtego i udawałąm,że są to moje wzorce osobowe ale ja i tak wolę maszynistów i konduktorów niż wykładowców bo to wszystko takie nieszczere.Dlaczego tak sądzę i skąd to wiem???To oczywiste-oni przechodzą przez kursy pedagogiczne i nawet jeżeli pracują ze studentami to i tak mają nas za dzieci i Pledger udawał swoją symaptię do mnie a ja do niego.Bo co miałam się ośmieszac,że kocham Florian’a i chcę na scenę Techno???Z obawy przed wyśmianiem powiedziałam,że chcę zostac wykładowczynią a tak naprawdę to chciałam połozyc ch*j na szkołę i uciec do Darmstad czy do Bensheim i szukac mojego Florian’a.Czemu jeszcze tego nie zrobiłam???Bo się boję,że coś pójdzie nie tak.

Pół roku temu kiedy nie mogłam się pogodzic z tym,że wracam na Nadodrze ido tej głupiej szkoły to pocieszał mnie też taki utwór ROTTWAG-Lick My Skin.Słuchałam go od września 2008 i słucham do dziś.Zawsze chciałam poznac tego kto ten utwór zrobił dlatego znalazłam jego konto na uptrax.de i napisałam do niego prywatną wiadomośc,że dziękuję mu za to,ze potrafi robic takie dobre utwory jak „Lick My Skin”.Był tym zachwycony,ze ma fankę.Nie ma on swojego konta na myspace ale za to na uptrax.de gdzie zamieszcza swoje utwory ma i tam go znalazłam:)))No i niedługo bo za dwa dni będzie mijało równe pół roku jak do niego napisałam na uptrax.de.Od tamtej pory zaczęła się między nami konrespondencja i musiał wysłuchiwac moich żali poprzez prywatne wiadomości na uptrax.de jak to pięknie zakochałam się w dziekanie,noszę indexy z dziekanatu i oddaję je moim koleżankom i kolegom oraz,że mój największy wzrorzec osobowy-Pledger, który jest dziekanem mnie przytulił i posłałam mu nasze wspólne zdjęcie jak mnie Pledger przytula a ja wniebowzięta,że jestem w objęciach mojego ukochanego dziekana.Ile w tym było prawdy a ile fałszu to tylko ja sama wiem bo ta druga strona nie żyje.Zmarła 12 grudnia 2008 roku w nocy we śnie.I jeszcze dzień wcześniej odpisywała na e-maile swoim współpracownikom.Tak-nie wiem jak głupio to zabrzmi ale tak było.

No i ja biedna pisałam do tego DJ’a ROTTWAG’a,że jestem nieszczęśliwie zakochana w tym dziekanie oraz,że sama chcę zostac dziekanicą tak jak on i,że chcę za wszelką zostac wykładowczynią i szukam sobie wzroców osobowych wśród wykładowców.Jestem oszustką.Nie chciałam byc wykładowdczynią tylko DJ-ką tak samo jak DJ ROTTWAG czy mój Florian.No i kocham mojego Florian’a a nie tego Pledger’a a wszyscy mi wierzyli w tę bajkę o dziekanie i miłości do niego.Jakbym kochała dziekana to co trochę wstawiałabym tu jego fotki a nie fotki mojego Florian’a i nie pisałabym o Florian’ie tylko o dziekanie!!!Chciałam zrobic hit PLEDGER aby zaistniec na scenie Techno i nic więcej i tym sposobem zwrócic na siebie uwagę mojego Florian’a,który gdzieś tam sobie w Bensheim żyje w Hessen i nie ma go już na scenie Techno ale nie-każdy kto mnie zna ten mnie przezywa „PLEDGERówa”!!!

Ugh!!!Ludzie-nigdy nie kłamcie bo to może do WAS przylegnąc na całe życie i jak raz ktoś coś powie tak mu zostanie jak mi ten „PLEDGER”.

Kiedy w lutym 2009 roku miałam serdecznie dosyc nauki i tej jebanej szkoły i dla odmiany pojechałam za pieniądze,które miały byc przeznaczone na poprawke i opłacenie szkoły to ja pojechałam sobie nie do szkoły tylko na koncert DJ’a ROTTWAG’a z racji tego,że rozpierdoliłam sobie kolana i moje różowe spodnie a kiedy tam zajechałam i widziałam na żywo DJ’a ROTTWAG’a i wyznałam mu,że chcę zostac DJ-ką to on mnie odegnał do nauki z powrotem i powiedział mi,że nie wolno sie denerwowac przed egzaminem!!!Mogłam była nie szpanowac o miłosci do dziekana bo czegoś takiego nie było tylko o tym,że chcę na scenę Techno tak samo jak mój Florian i zamiast LOVE PLEDGER mogłam była od razu powiedziec LOVE FLORIAN.Ale ja nie-wolałam oszukiwac kogoś kogo poznałam w internecie oraz moich kolegów i kolezanki,że jestem tak mocno zakochana w dziekanie a tak naprawdę to nie było prawdą.I kto mi tu teraz uwierzy???

To ja i DJ ROTTWAG:
Przez te pół roku czasu wszystko sie spełniło co tu napisałam-nieszczerzy przyjaciele okazali się nieszczerzy tak jak Malwina a osoby,którym na mnie zależało były przezemne okłamywane bajkami o wielkiej miłości do Pledger’a,który był dziekanem.

Co będzie za kolejne pół roku i ile DJ-i poznam???Czy za pół roku umrę???Kiedy dziś tak samo jak równe pół roku zasypiałam o godzinie 1 w nocy to dusiło mnie coś na krtań.To samo było w ten piątek i czwartek kiedy zasypiałam.Czy to jakiś znak???Czy to wina mnie dusi i czuję to jakbym miała zapaśc przed zaśnięciem???

Moje życie jest zrąbane…Jaką wróżbę położę sobie na najbliższe pół roku???Jaką cenę zapłacę???

czy gdybym wtedy pół roku temu zabrała papiery z tej uczelni i wyjechała do Darmstad czy do Bensheim to już dziś byłabym szczęsliwa z moim Florian’em???To już pół roku mojego zjebanego życia po powrocie na Nadodrze.Kogo tu winic-Nadodrze???Szkołę???Czy może samą siebie za zjebanie mi życia???

Na te pytania nie ma odpowiedzi…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz