Nienawidzę uśmiechu, żartów czy dobrego humoru. Dziś moja matka mnie az tak zdenerwowała, że szkoda gadać. Dziś zagryzłam się w wargę jedząc żelki i mi az krew leciała i boli mnie to do tej pory a moja rypana matka...śmiała się z tego!!! Ja jej wypominałam, że to mnie boli a ta dalej się śmiała jak głupi do sera a jak jej zwróciłam uwagę to ona na to,że "No co Ty-żartów nie znasz???"!!!
Nienawidzę uśmiechu i żartów!!! Jak ktoś se chce pożartować niechaj se zadzwoni pod numer 112 do czego nie namawiam i niech np powie,że SZKOŁA SIĘ PALI!!! GWARANTUJĘ SZCZERY UŚMIECH!!! Koszty przyjazdu straży czy narażenie na niebezpieczeństwo ludzi wokół powinno powstrzymywać od żartów głupich ludzi!!!
Pozatym uśmiech na twarzy przypomina mi nic innego jak napinającego łuk Robin Hooda a jak wiadomo nie rozumiem po co czci się banitów???!!! Uśmiech może zranić jak łuk z którego wystrzela się strzała a łzy nie zranią nigdy!!! Nigdy nie rozumiałam jak to możliwe, że udzie śmieją się gdy ktoś upadnie czy uśmiechy z twarzy komukolwiek nie schodzą z gęb.
Pozatym jak ja nienawidzę jak ludzie się śmieją by przegonić swoje smutki a tak naprawdę to pod przykrywką tego yebanego uśmiechu naprawdę w środku cierpią i się tną czy nawet i samobójstwa popełniają a potem to ludzie mówią, jaka to roześmiana i pełna życia osoba była!!! Chore to jest. Gdybym ja nie miała blogów i nie wylewałabym na nich swoich żali to być może udawałabym głupią bądź śmiejąc się bym swoje żale próbowała zduszać i nie wiadomo jak źle to dla mnie by się mogło skończyć!!! Jak ja nienawidzę takich osób jak ta dziewczyna z gifa poniżej:
Takie zachowanie jak ktoś się śmieje w dzień a płacze w nocy powinno się iść leczyć do psychiatryka bądź takiej osoby nie powinno się zostawiać sobie samej!!! A przegryziona warga mnie boli bo stało się to przed chwilą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz