sobota, 17 sierpnia 2024

"Bo WSZIF chce Ci pomóc..."-tak ale jak bardzo mi zaszkodził!!!

 Mijają kolejne lata odkąd to we wrześniu 2007 roku wybrałam sobie WSZIF ale on tak bardzo mi sie napychał,że wtrącał się tam gdzie nie powinien. Wziął mnie z dziecko z problemami-ba, dziecko 30 paro letnie jakie wyglądało jak nastolatka i próbowali mi zrobić pranie mózgu nie wiedząc,że prawdziwe osoby jakie naprawdę potrzebują pomocy nie są świadomie określić nawet swoich podstawowych potrzeb. 

Jak na przykład znajoma mojej znajomej co ma na imię Aśka. Nie dość,że owa Aśka ma trudności w relacjach międzyludzkich i każdego miesza z błotem kto próbuje jej np wytknąć jak to leków z alkoholem się nie miesza ale ona nie dośc,że miesza te leki z alkoholem to na dodatek co jej nie pasuje wyrzuca potem te leki na śmietnik i raz się leczy a raz udaje,że chce pracować.

Renty to ona wcale nie ma a powinna a pracuje ona od wiosny do jesieni a jesień i zimę ona siedzi w domu i docenia ona niby swoje fuchy jak to udaje jej się pracować przy wykładaniu towaru. Są jak widać osoby gorzej chore psychicznie odemnie jakie nie zdają sobie nawet z tego sprawy i zagrażają swojemu życiu i zdrowiu bo mieszanie leków z alkoholem powoduje zagrożenie zdrowia i życia dla niej ale ona każdemu kto jej dobrze życzy miesza z błotem.

Gdyby WSZIF jeszcze istniał to pomógł by Asiuni w jej niedoli i trudnym losie. Są ludzie jacy powinni się leczyć psychiatrycznie bądź być na odwyku ale oni nie widzą swoich problemów jakie mają przed sobą. Ja tej Aśce życzę aby zrozumiała,że łączenie leków z alkoholem może być w skutkach śmiertelne i niestety ona zagraża samej sobie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz