piątek, 8 listopada 2024

Sekret młodego wyglądu czyli prawie jak wężowy lifting

 Od ponad 10ciu lat mam atopowe zapalenie skóry głowy i twarzy na tle nerwowym. Jestem nieco taka jak to motylkowe dziecko na przykład taka Zuzia Macheta jaka to zmagała się z bolesnymi problemami skórnymi. I mnie  nie ominęło to,że skóra mi schodzi z twarzy zwłaszcza z czoła i bywa to czasem bolesne ale pomaga mi na tę moją dolegliwość maść do...pippy!!! Ale to,że schodzi mi tak skóra z czoła i na głowie też mam takie odłamy skóry co wcale nie jest łupieżem chociaż tak wygląda ale nie oznacza to,że na to nie ma żądnej rady. Po prostu to,że skóra mi schodzi traktować to można nieco jak węzowy lifting przez co skóra jest nowa i ujędrniona :)

Rzekomo ja się nie zestarzałam tak mocno-tylko przytyłam a to mi ujęło uroku ale duszę mam piękną i jestem szczęśliwa mimo wszystko. Fakt-za piękna to ja nie jestem a wzrokiem potrafię nie czarować tylko zabijać gorzej niż BazylisheQ. Ale nie każdy człowiek a zwłaszcza kobieta musi być piękną istotą. Przecież rzekomo nawet najbrzydsza kobieta świata-Julia Pastrana miała męża i dobrze im się chyba razem żyło nawet jeśli ludzie wyśmiewali ją za wygląd. Lepiej jest nie oceniać nikogo po wyglądzie jak i nie sugerować się,że jak ktoś jest brzydki to od razu jak w bajce musi być czarnym charakterem.

Nie ukrywam co też widać na niektórych fotkach-mam zdiagnozowane problemy skórne jak i skóra schodzi mi z czoła czy mam nawet problemy z owłosioną skórą głowy. Ale na to dobra jest dla mnie maść do pippy jak i twarz pije jakby tę maść gdy moja skóra jest wysuszona. Moje wady to także moje zalety jak i trzeba pamietać,że można uczynić atut nawet z chorób skórnych. Przecież stworzono już lalkę Barbie z bielactwem czy bez nogi i nie sądzicie,że właśnie to w człowieku jest takie piękne,że jest niedoskonały??? Dziś gdy jestem już po 50tce inaczej wczuwam się w swoje ciało. Po prostu starzeje się jak i jestem bardziej świadoma,że na wieki młodą nie będę.

To ja powyżej i moje ciało jak i moja niedoskonałości nie tylko skórne ale i starzeję się z godnością. To jest moja duma,że nie poddałam się operacjom plastycznym nawet w chwili kiedy miałam złamany nos od 15.08.2004. Nie jest to trudne aby mieć kontrolę nad własnym ciałem i starzeć się w książkowym rytmie. Dziwne,że np gdy dzieci rozwijają się książkowo to wszyscy się cieszą wokół a jak człowiek ma się starzeć w rytmie zegara biologicznego to naprawdę chce cofać na siłę jego wskazówki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz